balzak balzak
583
BLOG

Ameryka nas zdradziła?

balzak balzak Polityka Obserwuj notkę 24

Petycja środowisk opozycyjnych z Polski, z prośbą o międzynarodowe śledztwo w sprawie tragedii smoleńskiej, została odrzucona przez prezydenta Stanów Zjednoczonych.

 

 

Cóż, moi drodzy - „zero zdziwienia”. Inaczej być nie mogło. Nikomu na świecie nie opłaca się wersja zamachu.  

 

Nawiązanie historyczne

 

Całkiem podobnie, jak nie było na rękę koalicji antyhitlerowskiej, pod koniec II WŚ, przyjąć do wiadomości Zbrodni Katyńskiej, a nawet Holocaustu.

 

Dopóki „świat” nie miał pewności, że pokona Hitlera, wolał nie wierzyć w zbrodnie niemieckie. W ten sposób pozostawiał sobie otwartą drogę do ewentualnych negocjacji pokojowych. Oficjalne uznanie Niemców za zbrodniarzy zamykałoby tę furtkę. To się zmieniło dopiero po pokonaniu Niemców.

 

Podobnie – uznanie, że to Rosjanie dopuścili się Zbrodni Katyńskiej wykluczałoby współpracę w koalicji. A wtedy Rosja (Związek Sowiecki) była potrzebna, nie tylko dlatego, że tworzyła drugi front przeciwko Niemcom, ale również ze względu na Japonię.

 

A dzisiaj

 

Dzisiaj jest podobnie. Nikt rozsądny na świecie nie ma wątpliwości, że Rosja dopuszcza się zbrodni, choćby w Czeczenii. Że na zlecenie Putina mordowani byli ludzi opozycji rosyjskiej i dziennikarze. Podejrzewam również, że w USA są twarde dowody (zdjęcia satelitarne) na zamach w Smoleńsku. I co z tego? Rosja, to nie Serbia lub Irak. Z Rosją nie można wygrać wojny. Przynajmniej bez całkowitej dewastacji całego świata.

 

Obecny rząd w Polsce jest na rękę „zachodowi”, bo uspokaja ich sumienia. Wiąże ręce, które związane być chcą. Demokratycznie wybrana władza w Polsce akceptuje rosyjski opis przyczyn „katastrofy”. Jakakolwiek interwencja z zewnątrz musiałaby się wiązać z zanegowaniem procedur demokratycznych w Polsce. Nie miejmy złudzeń. Gdyby wygrał kandydat republikański, zareagowałby dokładnie tak samo. Jesteśmy sami, tak jak to miało miejsce po II WŚ.

 

Wreszcie

 

Przyjęcie do NATO krajów Europy Wschodniej nie miało na celu objęcie nas wspólną polityką obronną. Nikt, przez te 14 lat, nawet się nie wysilił, aby robić w związku z tym jakieś plany strategiczne. Chodziło raczej o spacyfikowanie Wschodniej Europy. Przypomnę, że po podobnym wybuchu wolności w Europie po I WŚ doszło do wielu zbrojnych konfliktów lokalnych, związanych ze sporami terytorialnymi. Obecnie, dzięki NATO, te konflikty zaznaczają się dość słabo, raczej w grze dyplomatycznej, podczas kiedy siły zbrojne poszczególnych krajów wschodnioeuropejskich angażowane są do wojen globalnych, prowadzonych w interesie największego mocarstwa. Wyjątkiem była Jugosławia, ale „szczęśliwie” już spacyfikowana.  

 

Jesteśmy nadal w strefie wpływów rosyjskich. O granicach naszej suwerenności nadal decyduje Moskwa. Tak, jak w 39 r. nikt na świecie nie chciał umierać za Gdańsk, tak obecnie również „świat” nie zamierza umierać za Prezydenta Kaczyńskiego. Wszak, że większość Polaków, jeśli wierzyć sondażom, również ma do tego stosunek co najmniej obojętny.

 

Wnioski

 

Mamy dwie możliwości:

 

Być wiernymi zasadom i obrazić się na cały świat. Poradzimy sobie??? Przypomnę, że podobnie honorowo postąpił Rząd Londyński w trakcie II WŚ w związku z Mordem Katyńskim. Niedługo po tym zostały zerwane stosunki dyplomatyczne z Rosją Sowiecką i, w efekcie, całkowita marginalizacja na świecie. To umożliwiło Stalinowi stworzenie marionetkowych władz polskich w Lublinie. 

 

I drugie:

 

Pragmatyzm. Odpuścić sobie sprawę „Smoleńska” do lepszych czasów. Nie zapomnieć! Na razie grać tak, jak przeciwnik pozwala, mając świadomość ograniczonych możliwości. Czekać na brzegu rzeki, aż trupy naszych wrogów same wypłyną brzuchami do góry.

 

Ja jeszcze nie wybrałem. A Wy?

balzak
O mnie balzak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka