Chciałem odpowiedzieć na Twoim blogu, ale się nie udało. Musiałbym się gdzieś tam zarejestrować, na jakimś googlu, czy cholera wie. Może jednak przeczytasz – mam nadzieję, bo zdaje się, że tu czasem bywasz.
Trafiłem na Twój blog przez linka od Twojej „ulubionej koleżanki” z S24 : )
O co Ci chodzi? Że Igor Janke dostał order?Bo kiedyś Go lubiłeś, a teraz już mniej?
Sam piszesz, że członkiem NZS-u nie byłeś. Ja byłem – tego pierwszego, z początków lat 80-tych. Żadnym tam „vipem”, jak Leszek Sopot, którego też zresztą szanuję, jak Ty, choć często się z Nim nie zgadzam. Nie mam zamiaru pisać o swojej martyrologii, bo szanuję swoją anonimowość, a tylko zrzucając maskę jest sens pisać o sobie.
NZS był czymś wyjątkowym. Moim zdaniem wartościowszym nawet od Solidarności, bo mniej „socjalnym”, a bardziej skierowanym na propagowanie świadomości historycznej i politycznej (geopolitycznej). Rok 81 był dla mnie przyspieszonym kursem historii. Dzięki NZS-owi poznałem, choćby historię i ludzi Poznańskiego Czerwca. Ludzi, którym nie dane było doczekać roku 89.
Nie da się wręczyć orderów wszystkim, którzy na nie zasłużyli. Nie da się uczciwie rywalizować na zasługi. Pisałem u Red. Jankiego i tutaj powtórzę, że licytowanie się na długość odsiadek w więzieniach jest żałosne. Bywało, o czym doskonale wiesz, że ludzie, którzy wcale nie działali w opozycji znaleźli się gdzieś tam w złym miejscu i czasie. Dostali po „twarzy” (delikatnie pisząc), a nawet trafili do więzień. Opisywał coś takiego na S24, choćby Legionista Taki był system. Oczywiście, że należy współczuć, a nawet rozważyć odszkodowania. Z tym, że to jeszcze żadna zasługa.
Zasługą była świadoma działalność opozycyjna, a nie doznane krzywdy.
Ja popieram nominacje Prezydenta. Są tam ludzie publiczni, dziennikarze. To, jak chciałbym wierzyć, jest dla nich zobowiązaniem do propagowanie środowiska i działań NZS-u – nadal pomijanego w oficjalnych opracowaniach.
Nagrodzenie jakiegoś „maćka”, czy „balzaka” z „pcimia małego” miałoby znaczenie tylko dla nich samych. Nagrodzenie ludzi, którzy przebili się do świateł ramp, może mieć znaczenie większe, bo symboliczne dla ruchu i edukacyjne dla następnych pokoleń.
Pozdrawiam.